Poprzedni post kosmetyczny poświęciłam bazie pod cienie, dziś opowiem Ci o moich ulubionych cieniach.
Palety Naked Urban Decay
Palety Naked zyskały ogromną popularność i rzesze fanek. Do tej pory zostały wyemitowane już 3 edycje. Każda z nich zawiera 12 kolorów w naturalnych odcieniach.
Naked 1, zamknięte w welurowym pudełku, to cienie z przewagą brązu i złota.
Naked 3 to kolory różowo-złociste, inspirowane morskimi falami w promieniach zachodzącego słońca.
Ja od ponad 3 lat używam palety Naked 2, według mnie najbardziej uniwersalnej. Znajdziesz tam brązy i szrości, jest złoty, kolory wpadające w róż, ale i beżowy i czarny.
Cienie do oczu – paleta Naked 2
Paletka zawiera cienie matowe, opalizujące, satynowe i perłowe, które możesz ze sobą dowolnie mieszać dwustronnym pędzelkiem, dołączonym do zestawu.
Jakość cieni jest rewelacyjna – kiedy nakładam je rano na bazę, nie wymagają żadnej poprawki aż do późniego wieczora.
Paleta Naked to zakup, który wydaje się być drogi (cena w Sephorze to 239 zł). Jednak używam tych cieni od 3 lat, prawie codziennie, a zużycie jest niewielkie. Niektóre kolory lubię bardziej i częściej je stosuję, ale tych, których używam najczęściej (tease i suspect) zużyłam do tej pory połowę. Biorąc pod uwagę wysoką jakość i to, że cieni jest 12 (co daje nam ok. 12 zł za jeden – niewiele, prawda?) to jest to naprawdę rozsądny zakup.
Opakowanie jest metalowe, trochę ciężkie, ale bardzo solidne. Cienie nie kruszą się, ani nie sypią.
Warto poszukać ich w zagranicznych sklepach internetowych. Moją paletę udało mi się znaleźć za ok. 180 zł w jednej z przedświątecznych promocji.
Kredki Black Market Urban Decay
Kupując Naked 2, zamówiłam również komplet kredek do oczu Black Market tej samej firmy. W zestawie mamy granat, fiolet, ciemną zieleń, brąz, szaro-brązowy i czarny kolor. Kredki są miękkie i bardzo łatwo jest narysować kreskę. Tak jak w przypadku palety – jakość jest znakomita, wytrzymują bez problemu cały dzień.
Kredka ładnie podkreśla spojrzenie, a odpowiednio dobrany kolor wydobędzie barwę Twojej tęczówki.
Lubię podkreślone oczy, ale lubie też, kiedy wyglądają naturalnie, dlatego zawsze oscyluję wokół brązów, szarości i beży.
Ciekawa jestem, jakie Ty lubisz kolory.