Temperatury gwałtownie spadły, więc sezon zimowy możemy uznać za otwarty. Co prawda śniegu jeszcze nie widać, ale dzięki temu stopniowo możemy przygotowywać się do nadchodzących mrozów.
Dziś chciałam zwrócić Waszą uwagę na kurtkę – jest jedyna w swoim rodzaju. Dosłownie, nie ma takiej drugiej.
Została wykonana przez pewną Francuzkę, która rozwinęła swoją markę 100 X ni L’oie. Przerabia stare ubrania, nadając im nowy, ciekawszy wygląd. Kurtka, którą widzicie na zdjęciach to oryginalne nakrycie wierzchnie francuskiej armii z lat ’70-’80 (autentyczność potwierdzona przez mojego znajomego, specjalistę w dziedzinie umundurowania). 100 X ni L’oie zamówiła setkę takich kurtek, każdą przerabiając w inny, charakterystyczny sposób.
Generalnie nie przepadam za motywem czaszek, ale ta naszyta jest trochę zabawna i na militarnej kurtce zyskuje bardzo ironiczny charakter.
Zostawiam Was ze zdjęciami dokładnie dopracowanych szczegółów kurtki. Spójrzcie na patchworkową dekorację z tyłu – mistrzostwo!
Trzymajcie się ciepło!
Kurtka 100 X ni L’oie | Spodnie, pasek, czapka Reserved | T-shirt, bransoletka H&M | Bransoletka Mango | Buty Nine West