Photos by Eloi Rimmelspacher
Nie wiem dokładnie, dlaczego tak się dzieje, ale
ilość zakupionych przeze mnie ubrań/dodatków maleje proporcjonalnie do czasu prowadzenia bloga. Na początku miałam obawy, że stanie się odwrotnie – że różne ekscentryczne zakupy będę tłumaczyć sobie jako pewnego rodzaju inwestycję. O dziwo jednak, tak się nie stało. Co więcej, zaczęłam kupować coraz mniej.
Postanowiłam
przeanalizować moje zachowania zakupowe i doszłam do wniosku, że to przez chęć przekazania Wam najlepszych i najbardziej wartościowych rzeczy oraz nie zanudzania tym, co z łatwością możecie wyszukać gdzie indziej. Wydaje mi się, że szacunek dla odbiorcy w prowadzeniu bloga jest kwestią najważniejszą.
Dlatego też w moich
zakupach staję się coraz bardziej wybredna, i jeszcze bardziej zastanawiam się: ”Czy to w ogóle jest mi potrzebne?”. Staram się także ciągle pamiętać o zasłyszanym niedawno stwierdzeniu, które mówi, iż „taniej znaczy drożej”. Zamiast dziesięciu „ostatnich hitów mody” z sieciówek, lepiej jest znaleźć coś unikalnego, dobrego gatunkowo, co może służyć nam przez lata, a z upływem czasu tylko nabierać charakteru.
Przestawienie się na tą drogę jest dosyć trudne
i wymaga wielu wyrzeczeń (tyle przedmiotów krzyczy do nas codziennie: Kup mnie! Kup mnie!), ale daje satysfakcję i wbrew pozorom, wolność i świadomość wyboru.
Możecie jednak zapytać:
no dobrze, ale co z blogiem? To prawda, takie działanie ogranicza w pewnym stopniu ilość moich wpisów, jednak chciałabym skupić się przede wszystkim na ich jakości. Bo ograniczenie zakupów nie wiąże się w żadnym stopniu z ograniczeniem wyobraźni i inspiracji.
Po tym dłuższym niż
zazwyczaj wstępie, chciałam zwrócić Waszą uwagę na przedstawione buty. Nie jest to mój nowy nabytek, jednak pierwszy raz prezentuję je na blogu. Jest to właśnie jeden z tych zakupów, który dał mi absolutną satysfakcję. Buty nie należą do tanich, jednak komfort ich noszenia oraz uniwersalność bardzo szybko mi ten fakt zrekompensowały. Upływ czasu nie działa na nie negatywnie, wręcz przeciwnie. Niestety nie jest to produkt bez wad – bardzo ślizgają się na mokrej powierzchni, więc lepiej nie wychodzić w nich podczas deszczu, gdyż bardzo łatwo wtedy o upadek.
Pozostaje mi życzyć Wam
wielu przemyśleń i miłego tygodnia!
Kurtka Zara |
Sweter River Island | Spódniczka Mango | Buty Vagabond | Zegarek Lorus | Bransoletka wyrób lokalny – Meksyk |