Stylizacja na weekend za miastem

To już ostatni śnieg! Już tyle razy w tym roku to sobie powtarzałam…

A zima ciągle powraca z nową dawką białego puchu. Już nie chcę ciężkich płaszczy i swetrów, mam ochotę na ciepły powiew wiatru, śpiew ptaków w parku, leniwe promienie słońca i wszechogarniający zapach kwiatów. No i te wszystkie zwiewne kwiatowe sukienki, koronki, pastelowe kolory. Ach, rozmarzyłam się 🙂

Ale póki co, trzeba sobie jakoś radzić. Dzisiejsza propozycja to stylizacja na weekend za miastem. Ma być luźno, ciepło i kolorowo. Jako alternatywę dla kurtki, proponuję ciepłą kamizelkę, która daje znacznie większą swobodę ruchu, a ogrzewa i chroni przed wiatrem w takim samym stopniu jak płaszcz. Jako, że nie lubię typowo sportowych ubrań, idealnym rozwiązaniem jest dla mnie dżinsowa koszula. Jest nieoficjalna, ale ma w sobie taką klasę. Tylko nie zapomnij o dodatkach, takich jak ciepła czapka, szal, rękawiczki. Nie wato chorować tuż przed nastaniem wiosny.

No, i jakoś łatwiej znieść tą niekończącą się zimę.

Miłego weekendu!