I tak oto stoję przed nowym wyzwaniem…
Z drżącym sercem przedstawiam Wam moje dzieło: co prawda jeszcze niekompletne, cały czas w procesie tworzenia.
Razem z Wami chciałabym wejść do tego świata, uczyć się i czerpać z tego wiele inspiracji i radości.
Dlaczego właśnie blog?
Zamiar stworzenia bloga rodził się w mojej głowie przez dłuższy czas. Właściwie przez bardzo długi czas. Na początku moja fascynacja wiązała się z przeglądaniem i śledzeniem blogów innych, lecz zawsze w głębi serca chciałam założyć swój własny. Miałam przy tym mnóstwo wymówek. A to brak czasu, brak możliwości i środków, jeszcze nie teraz, poczekam jeszcze trochę… Lecz przez to gdzieś w głębi czułam się niespełniona. Oglądając blogi innych coraz bardziej zdawałam sobie sprawę, że sama też mogę stworzyć swoje miejsce w sieci.
Dlatego też, z pomocą mojego chłopaka, stworzyłam bloga Tiger in the Flowers i kilka sesji z przepięknymi zdjęciami, które dodatkowo utwierdziły mnie w przekonaniu, że dam radę i warto rozpocząć!
Co prawda kwiatów jeszcze nie widać, są schowane nieśmiało pod ziemią, ale mam nadzieję, że mój blog będzie wzrastał i kwitnął razem z nimi!
Cieszy mnie to, że będziecie mi towarzyszyć i wspierać w tej podróży!
Tak więc śledźcie na bieżąco, pierwszy wpis już niedługo!